Goryczak Purpurowozarodnikowy – „Pan Zamszowy”

….czyli chroniony goryczak z „czerwonej listy”

 

Dzisiaj może będzie trochę nietypowo , ale chcę Wam przestawić myko-przystojniaka , którego spotykamy w Beskidach . Od zawsze znaliśmy go z Panią mego serca – Sznupokiem , zbieraliśmy i nazywaliśmy : „ grzyb ziemny „ . Jego właściwa nazwa to goryczak purpurowozarodnikowy , choć częściej chyba słyszy się nazwę : grzybiec . Rośnie w lasach iglastych i mieszanych, rzadziej w liściastych , w ściółce pod świerkami , często „koleguje” się z jodłą i bukami . Spotkacie go na kwaśnych glebach , szczególnie w rejonach wyżej położonych . Owocniki Pana Zamszowego wyrastają od czerwca do listopada

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Pan Zamszowy – grzybiec purpurowozarodnikowy pod Grabową – w październiku 2018

Jest absolutnie wyjątkowy , wygląda jakby go skrojono z najlepszego gatunku matowego aksamitu , wydaje się jakby był lekko przydymiony lub może lepiej powiedzieć – okopcony dymem , nawet w wilgotne dni trzyma fason zamszowego eleganta . Nos nigdy mu się nie świeci , mimo , że  nie używa pudru. Wizażystka nie miała by z nim zachodu , by przygotować go do występu – przed wejściem na wizję . Mimo , że to borowikowaty pełną gębą , nie sposób go pomylić z żadnym innym , jest ciemnoszary ze szczyptą brązu, czasami niemal czarny , o zapachu wilgotnej ziemi.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
W dolinie Dobki .

Lubi towarzystwo , rzadko spotykamy go rosnącego solo . Mimo , że jest jadalny , a u nas , w śląskich górach stosunkowo częsty , nie zbieramy go by zasycić głód . Wśród borowikowatych wyróżnia się związkiem chemicznym o innym składzie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Brenna , w lipcu 2017 , w wieczornym słońcu.

Jest gatunkiem zagrożonym , wpisanym w wielu krajach , w tym w Polsce na czerwoną listę , więc i Wy , jeśli go spotkacie dajcie mu rosnąć dalej . Proszę , zastosujcie wtedy foto – grzybobranie , może i Waszym obiektywom uda się go upolować jak wygrzewa się w wieczornym słońcu , jak ten nasz , swego czasu spotkany w Brennej.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Też w lipcu ale 2018 , też w Brennej

Ciemnobrązowy niemal czarny , ciemny trzon  , śnieżnobiały pod cienką skórką i ciemne rurki pod kapeluszem – to również Jego znak rozpoznawczy , lekko sinieje przekrojony. Zanim dowiedzieliśmy o jego obecności na czerwonej liście , zbieraliśmy go jak  podgrzybki , czy zajączki . I jedliśmy . Mea culpa . Z racji miejscowej nazwy „grzyb ziemny” – faktycznie przypomina smakiem , a może bardziej zapachem świeżą „wzruszoną” ziemię . Moim zdaniem nie jest gorzki , niesmaczny ani przykry w smaku . Jest specyficzny i łatwy do rozpoznania „pod językiem” . Traktowanie Go jako niejadalnego lub trującego to brednie . Ale nie zachęcam , ze względu na jego rzadkość występowania do „napychania żołądka” Panem Zamszowym . Niech cieszy Wasze oczy  – życząc wielu wrażeń na grzybobraniu – pozdrawia Was – beskidzkasalamandra

tmavohrib-obycajny-xxx1006
Tmavohrib Obycejny 🙂 – żródło naturfoto cz.

 

 

5 myśli na temat “Goryczak Purpurowozarodnikowy – „Pan Zamszowy””

  1. Witam.
    Bardzo dużo ich występuje w okolicach Kóz – Bujakowa i rzeczywiście jego zapach jest dość specyficzny. Kilka nawet zjadłem i nie miałem żadnych objawów zatrucia. Aczkolwiek wydaje mi się że zmienia swoją obecnością zapach i smak potraw.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz